3 lipca 2017

11 prezydentów miast chce sprowadzić islamskich imigrantów, nie bacząc na skutki

Mufti Nedal Abu Tabaq podczas wykładu w Muzułmańskim Centrum Kulturalno-Oświatowym w Poznaniu przedstawił wizję dla chrześcijan w świecie rządzonym w przyszłości przez muzułmanów. Islamski duchowny powiedział, że jeśli islam zwycięży, to wszyscy chrześcijanie (także ci w Polsce) będą płacić tzw. specjalną opłatę tzw. dżizję, żeby żyć. Będzie tylko jedna alternatywa. Albo płacisz, albo śmierć. 
Tymczasem 11 prezydentów miast chce sprowadzić do Polski islamskich imigrantów. Jak to się w praktyce kończy, mogą doświadczyć mieszkańcy zachodnich stolic, a zwłaszcza ci którzy mieszkają w strefach No-go (nie idź): brak bezpieczeństwa, narkotyki, przestępczość, terror islamskich gangów itd. Oto lista prezydentów miast gotowych narazić własnych mieszkańców na te nieprzyjemności:
Tadeusz Truskolaski - Białystok
Rafał Bruski - Bydgoszcz
Paweł Adamowicz - Gdańsk
Jacek Majchrowski - Kraków
Krzysztof Żuk - Lublin
Hanna Zdanowska - Łódź
Jacek Jaśkowiak - Poznań
Tadeusz Ferenc - Rzeszów
Piotr Krzystek - Szczecin
HGW - Warszawa
Rafał Dutkiewicz - Wrocław.
Nazwisko Marcina Krupy - prezydent Katowic także figuruje pod deklaracją, jednakże nie było jego podpisu, a sam publicznie zdystansował się od niej.

2 komentarze:

  1. Jak "pozytywnie" wpływa na rozwój miasta przymusowo-dobrowolne osiedlanie imigrantów (bynajmniej nie islamskich) niech świadczy przykład polskiej dzielnicy Jackowo w Chicago w USA. W latach 70-tych dwaj kolejni burmistrzowie - ojciec i syn (narodowości bardzo wpływowej w całym świecie) postanowili "umilić" i "unowocześnić" życie dotychczasowym mieszkańcom - jeden zbudował autostradę przecinającą dzielnicę na pół, a drugi 10-piętrowy wieżowiec z mieszkaniami socjalnymi dla Portorykańczyków w centrum dzielnicy. Ten drugi cios okazał się śmiertelny - Polacy zaczęli przenosić się gdzie indziej, ceny nieruchomości bardzo spadły, a wzrosło bezrobocie i przestępczość. Jednak w zdewastowanym wieżowcu było coraz mniej mieszkańców - w końcu Latynosi też zaczęli szukać szczęścia gdzie indziej i Polacy stopniowo powrócili.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się to bardzo podoba!
    Nie to, że chcą sprowadzić imigrantów, ale to, że się zdemaskowali jako folksdojcze. Parada 11 folksdojczów na stanowiskach prezydentów polskich miast. Nie przypuszczałam, że aż tyle. Jedno jest pewne. Wyborcy ocenią ich chęć marnowania wspólnych pieniędzy na sprowadzenie do Polski zarazy islamistów, którzy oprócz roszczeń nic sobą nie prezentują. Takich od roszczeń, to mamy swoich w nadmiarze, z tym, że nasi potrzebujący to ludzie spokrewnieni z nami, spracowani, teraz bezrobotni, bezdomni, w równie tragicznej sytuacji, pozostawieni przez prezydentów folksdojczów bez pomocy.
    Alina

    OdpowiedzUsuń